Dębowa i Cisowa – czego nie będzie? I dlaczego.

Dębowa i Cisowa – czego nie będzie? I dlaczego.

2022-11-28 Wyłączono przez Artur Ligięza

Oprócz Leśnej dla reszty wspominanych w ostatnim czasie inwestycji drogowych zapaliło się silne, konkretne już czerwone światło.

W naszym sołectwie obecna kadencja upływa pod hasłem gonienia głównej inwestycji jaką jest rozbudowa ulicy Leśnej, czyli temat, który zgłosiłem do budżetu gminy w 2016, wpisano go do budżetu i WPF w 2017 z datą realizacji na… 2018 🙂 Realia pokazują, że na ten moment zakończenie prac będzie miało miejsce raczej w roku 2023. Słowem, jest to inwestycja ca. 5 lat opóźniona w stosunku do pierwotnych założeń. A kto wie, lub pamięta…, że niewiele brakowało żeby „się nie dało”? I co z tego wynika dalej.

No właśnie… Zacznijmy od tła. Kluczowym „kijem w szprychy naszego osiedla” był pomysł z 2017 r., kiedy to odwołany Pan Sołtys zdołał przekonać ówczesną Radną i urzędników do swojej koncepcji pt. „Kwiatowa jest ważniejsza niż Leśna”. I tak się niestety stało. Jako pierwsza poszła realizacja droga o mniejszym znaczeniu. Kompletnie pominięto przepracowanie koncepcji szkieletu kanalizacji deszczowej dla reszty osiedla. Jako pierwszą do realizacji skierowano ulicę Kwiatową, kompletnie wbrew logice, zresztą nawet bez uwzględnienia kategoryzacji dróg gminnych. Jedna z nich to drugorzędna droga KDD (Kwiatowa), a Leśna to jednak droga lokalna (KDL), czyli klasę wyższa. Mimo tego nawet nasza ówczesna radna zagłosowała przeciw realizacji Leśnej i przesunięciu jej w czasie na rok 2019 (ile te „obiecanki” były warte, czas pokazał).

Dosadnie krytykowałem wtedy te decyzje – link. Kiedy już prace nad Kwiatową były mocno zaawansowane postanowiłem zapytać: „a co z deszczówką z fragmentu Leśnej w stronę Topolowej”? I zonk. Prowadzona już rozbudowa Kwiatowej NIE UWZGLĘDNIAŁA odbioru wód opadowych z Leśnej! Dzięki zaangażowaniu Darka Iwanka i szybkiej decyzji, wtedy nowego a teraz obecnego Wójta doszło jednak „na cito” do dobudowania czegoś w rodzaju „by-passa”, na początkowym fragmencie Kwiatowej od strony Leśnej. Tylko dzięki temu dziś możemy obserwować prace nad rozbudową tej ulicy. Tu dla obu Panów słowa uznania. Dzięki tej decyzji mogliśmy pójść dalej.

W kolejnych latach składałem kolejne wnioski wokół tego tematu (wielu z Was składało na nich również swoje podpisy, za co serdecznie Wam dziękuję) m.in. w sprawie „szkieletu odwodnienia” całego osiedla w tym rejonie i podpięcia go pod realizację rozbudowy Leśnej.

Pomysł na sieć do późniejszego wykorzystania opierałem na koncepcji odprowadzenia deszczówki trzema niezależnymi liniami do istniejącego rowu melioracyjnego wzdłuż Cisowej: Kwiatową, Liliową i Dębową. Z postulatów w tym zakresie udało się zrealizować dwa z trzech – Kwiatową i Liliową. Przeszedł rownież postulat o przygotowanie odejścia pod kanalizację deszczową w rejonie zakrętu Leśnej już w momencie obecnej rozbudowy Leśnej. W sumie tylko tam odbiór wody i dostarczenie jej Liliową do rowu jest zabezpieczone na przyszłość. Wydaje się być to dość oczywisty kierunek dalszych prac drogowych. Tylko czy coś pójdzie do przodu?

Jak ważne było rzetelne przygotowanie szkieletu okazało się w tym roku już w praktyce. Ta kadencja to intensywne zabiegi Radnego o realizację Dębowej i Cisowej. Obie inwestycje zostały wpisane do budżetu. Darek zrobił naprawdę dobrą robotę. Tylko, co z tego? Ze dwa lata prowadzone były prace projektowe. I tu pojawiła się ściana: brak możliwości zrzutu wody! Gadaliśmy z Darkiem wiele razy „jak inaczej”. Wszystkie pomysły zostały jednak już odrzucone. Ten poroniony pomysł żeby Kwiatową realizować za wszelką cenę jaką pierwszą i najważniejszą, bez żadnej wizji „co dalej” i nie licząc się z sąsiadami, czy sąsiednimi ulicami po prostu i zwyczajnie „owocuje”. Już oficjalnie w oparciu o papiery i korespondencję z gminą muszę przekazać Wam smutne informacje odnośnie zarówno Dębowej, jak i Cisowej. Nie tylko rozbudowa jest niemożliwa, ale nawet zwykła nakładka asfaltowa zdaje się nie wchodzić w grę.

Żeby się zbytnio nie rozwodzić, poniżej w skrócie najważniejsze fragmenty z korespondencji prowadzonej wokół tej tematyki z Urzędem.

„… obie umowy z Projektantami, ze względu na brak możliwości odwodnienia ul. Cisowej i ul. Dębowej, zostały rozwiązane. Oczywiście były analizowane możliwości odwodnienia w sposób inny niż kanalizacja deszczowa odprowadzająca wody opadowe do rowu melioracyjnego zlokalizowanego na prywatnych działkach (brak zgód)…”

„Zarówno układ wysokościowy, warunki gruntowe jak i istniejące podziemne uzbrojenie terenu nie pozwalają zastosować innych rozwiązań (np. dren francuski, studnie chłonne, czy rów przydrożny odparowujący).”

„Co do nakładki asfaltowej… oczywiście zawsze można to zrobić tyle tylko, że pogorszy się sytuacja z wodą… istniejąca nawierzchnia tłuczniowa jest jednak chłonna a asfaltowa już nie, czyli cała woda z ulicy spływać będzie na pobocze… Dodatkowo, ul. Dębowa od strony ul. Leśnej ma bardzo duży spadek i woda z jezdni asfaltowej i poboczy „szorować będzie” w kierunku ul. Cisowej i może zalewać skrzyżowanie ul. Cisowej i ul. Dębowej a nawet przyległe prywatne działki (co oczywiście jest niedopuszczalne)…”

I tyle. Zwyczajnie szkoda.

A swoją drogą,… Kwiatowa jak wygląda wiadomo. Chodnik jest jaki jest do dziś, każdy może zerknąć. Mi się nie chciało i nie chce przy tym temacie chodzić. Osobiście mam jednak już po dziurki w nosie wysłuchiwać co roku tej samej pustej tezy: „można kostką utwardzić pobocze”. Z tej paplaniny naprawdę przez lata nic nigdy nie wynikało. Dobrze, że w tym roku podjęliśmy decyzję żeby się tym zająć jako sołectwo, bo samo hasło się już mocno zużyło, a „samo się nie zrobi”.

Decyzją zebrania wiejskiego opracowany zostanie projekt pobocza. Tak naprawdę to pierwszy krok do ewentualnej realizacji. Ale czego, jak i czy „da się” – to wyjdzie właśnie z tego opracowania. W każdym razie pierwszy konkretny krok wychodzący poza puste słowa, które przez kolejne miesiące i lata mocno męczyły moje uszy.

Patrząc na realia: w tej kadencji nawet nie rozpocznie się w naszym sołectwie żadna nowa inwestycja drogowa polegająca na rozbudowie i przygotowaniu docelowej nawierzchni. Leśnej nie liczę – to naprawdę stary temat, który miał być zrealizowany już w 2018 roku. Siłami społecznymi udało się tylko doprowadzić do realizacji nakładki na Klonowej i ten odcinek to jedyny konkret przez te przecież kilka już lat obecnej kadencji.

Smutne to, bo o żadnej alternatywnej inwestycji ani słychu ani widu… Może tak jednak o coś powalczyć? Osiedlowa to naprawdę niewielki koszt, a „Leśna bis” od zakrętu zwyczajnie „bardzo się nadaje”. Jestem już po zerknięciu w projekt budżetu gminy na 2023 ale, że niemal „nakryłem się kopytami” po jego lekturze, to ten temat pozostawiam na osobny wpis.