Sołtys wsi Wyględy. Coś się kończy, coś się zmienia. Jednym słowem… Powodzenia!
2022-08-01Cieszę się, że po serii korespondencji jaką byłem zmuszony prowadzić z Urzędem gminy w tej sprawie, doszło w końcu do zwołania zebrania wiejskiego i skutecznego odwołania dotychczasowego Sołtysa oraz wybrania nowego reprezentanta sołectwa. W dniu 25 lipca ze stanowiska Sołtysa wsi Wyględy został odwołany Pan Andrzej Adamowicz. W tym samym dniu, nowym Sołtysem została wybrana Pani Katarzyna Oleksiewicz. Na zebranie wiejskie nie dotarłem. Rzetelnej relacji zdać nie mam jak, choć podsumuję ten okres, celem zamknięcia rozdziału.
Wielomiesięczny stan „odwoływania się” z funkcji sołtysa wsi Wyględy trwał ile trwał. Oddawanie tabliczki i pieczątki, składanie rezygnacji, na sam koniec udział w plebiscycie na „Sołtysa Roku”. Dla mnie osobiście to było zwyczajnie męczące. Wystarczyło sprawdzić nasz Statut i papiery wokół niego z których jasno wynika, że odwołanie Sołtysa leży w kompetencjach Zebrania Wiejskiego. Andrzeju, przecież w poprzedniej kadencji, po wejściu w konflikt na poziomie Rady Sołeckiej z obecnym Radnym Gminnym, już raz sam zrezygnowałeś w trakcie kadencji – poprzednio z działania jako Radny Sołecki. Wtedy poszło to i szybko i sprawnie. Drogę przetarłeś już kilka lat temu.
W tej kadencji już jako Sołtys, od pierwszych dni urzędowania, Andrzej startował do działania będąc w trwającym konflikcie z Radnym Gminnym. Wewnątrz Rady Sołeckiej współpraca też zaczęła szwankować. Pojawił się nowy konflikt wewnątrz tego ciała z jednym z obecnych Radnych Sołeckich. W przypadku zaś kolejnego Radnego Sołeckiego, to jeśli się nie mylę ten członek naszej Rady Sołeckiej zrezygnował i jest/był wakat (nie uciekł ten temat przypadkiem?). W każdym razie warto zwyczajnie do tematu Rady Sołeckiej powrócić, choćby celem uporządkowania tematu.
Konflikt rezygnacja, konflikt, rezygnacja… – sołectwo od lat jest w permanentnym stanie konfliktów jego reprezentantów. Mam to szczęście, że wewnątrz tych skonfliktowanych ciał na tych etapach nie funkcjonowałem, choć działając społecznie miałem i mam kontakt ze stronami kolejnych sporów. Wiem, że Pan Sołtys poruszył na Zebraniu temat donosu złożonego na swoją osobę, więc start do tych rozmów nie będzie łatwy. Jako, że już mnie na ten temat odpytywano prywatnie, informuję że to nie ja. Tak, znam temat. Tak, wiem z relacji odwołanego Sołtysa. Ale czy to są sprawy sołectwa? Czy tego typu tematów nie powinien Pan Sołtys załatwić z Sąsiadami, z którymi toczy Pan swoje spory? Szkoda, że Pan Sołtys rzuca ogólniki na ten temat na Zebraniu Wiejskim. Czemu to ma służyć – nie wiem, ale już widzę zarzewie kolejnego konfliktu. Może warto te swoje spory i konflikty powoli wygaszać?
Mi jaki mieszkańcowi również „dostawało się” od Sołtysa. Nie ukrywam, że czułem się zniesmaczony czytając część wypowiedzi. W czasie „urzędowania” Sołtysa, starałem się jednak tego zbyt często nie komentować i „robić swoje”. Gdzieś w styczniu mi się chyba przelało i jasno podsumowałem publicznie co o tym wszystkim sądzę, apelując o poważne podejście do spraw sołectwa. Do tamtej pory milczeniem starałem się pomijać wrzutki o rzekomej obstrukcji, jakieś głupie komentarze ogólne w stronę „mieszkańców”, unikanie współpracy czy ignorowanie korespondencji. Można by było wyliczać i komentować, tylko to trochę strata czasu. Podsumowaniem relacji była „perełka” z jednej z publikacji odwołanego Sołtysa, zamieszczona po ogłoszeniu wyników w plebiscycie na Sołtysa Roku. Publikacja Andrzeja dotyczyła marnej aktywności mieszkańców w związku z małą ilością głosów oddanych w plebiscycie na sołtysów z gminy Leszno, gdzie dostało się… mieszkańcom:
„… jest kompromitacją dla mieszkańców Gminy Leszno i świadczy o kompletnym braku zainteresowania mieszkańców Gminy jej wspieraniem, reklamą, brakiem utożsamiania się z miejscem, które obecnie jest naszym domem.”
Andrzeju, działając społecznie pozyskując fundusze na blisko 1.000.000 PLN z BOM tylko w tym roku (przy czym działałem wraz z kilkoma aktywnymi mieszkańcami gminy), udało nam się zebrać łącznie ponad 1.800 głosów i wygrać cały powiat warszawski-zachodni. To nie jest jednorazowa akcja! Rok temu, dużą ilością głosów aktywnych mieszkańców gminy, również zdominowaliśmy powiat – zresztą na inwestycję po części na terenie również naszego sołectwa! Wtedy też tego uporczywie „nie zauważałeś”! Skąd te tezy? Twoje publicznie prezentowane opinie wydają mi się zwyczajnie oderwane od faktów. O głosy na swoją osobę zabiegałeś przecież również wśród swoich znajomych! Może zamiast publicznej krytyki mieszkańców, problemu niskiej ilości głosów poszukać gdzieś indziej? Andrzeju, rozumiem Twoje rozgoryczenie otrzymaniem tylko jednego głosu w plebiscycie na „Sołtysa Roku”, ale nie mam zamiaru ponosić odpowiedzialności za Twoje wyniki w tym konkursie.
Skoro doszło w końcu do odwołania i powołania nowej reprezentacji – czas zamykać ten rozdział. Poprzednim wpisem starałem się zebrać do kupy „tematy w trakcie”. Uciekł mi chyba temat obsady Rady Sołeckiej więc o tym również warto pamiętać. Każdy medal ma oczywiście dwie strony. Z mojej strony podziękowania za czas poświęcony sprawom sołectwa. Żeby nie pominąć żadnego z Twoich działań, jako podsumowanie pozwolę sobie przedstawić Twoją autoprezentację, którą przygotowałeś do plebiscytu.
„Ja, urodzony Warszawiak, który kiedyś nie wyobrażał sobie możliwości mieszkania poza stolicą, jestem mieszkańcem podwarszawskiej wsi od prawie 20 lat. Niespokojny czas, kiedy jako oficer WP zajmowałem się badaniem wypadków lotniczych, uczestniczyłem we wprowadzaniu Polski do NATO, uczestniczyłem w operacji pokojowej ONZ w Afryce, czy służyłem w dowództwie Sojuszu odpowiedzialnym za operację w Afganistanie, zamieniłem swój byt na spokojniejszy żywot emeryta na wsi.
Jednak i tutaj pozostawałem aktywny, starając się aktywnie wspierać rozwój nie tylko wsi Wyględy, ale i wspierać gminę Leszno. W czasie, gdy wieś na części działek została zalana z powodu niedrożnego rowu melioracyjnego tworząc wielkie rozlewisko, włożyłem wiele wysiłku w doprowadzenie do jego udrożnienia, a przede wszystkim uporządkowania ewidencji rowów melioracyjnych w ówczesnym Zarządzie Melioracji. Od kilku lat staram się wspierać Muzeum Misji Zagranicznych Wojska Polskiego, które jest jedyną tego typu placówką kulturalną nie tylko w gminie, ale i w Polsce. Byłem też inicjatorem i współorganizatorem Koła Gospodyń Wiejskich „Wyględne Dziewczyny Plus”, działającego w naszej wsi.
„Przygodę z samorządem” rozpocząłem jako Przewodniczący Rady Sołeckiej u poprzedniej pani Sołtys, a po jej rezygnacji po wygranych wyborach w 2019 r., przejąłem od niej funkcję sołtysa. Od tego momentu intensywniej zająłem się sprawami rozwoju infrastruktury drogowej i oświetleniowej na wsi. Dużym wysiłkiem było doprowadzenie do usunięcia przez Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich pewnych niedoróbek powstałych przy remoncie drogi wojewódzkiej przechodzącej przez naszą wieś, ale po moich interwencjach udało się doprowadzić sprawy do pomyślnego końca. Ostatnio udało mi się doprowadzić w ramach Mazowieckiego Instrumentu Aktywizacji Sołectw do zamontowania dwóch wiat przystankowych wraz z utwardzeniem terenu. Od tej pory mieszkańcy oraz dzieci jadące do szkoły będą mogli oczekiwać na autobusy bez moknięcia na deszczu.
Dużym echem w gminie i zainteresowaniem jej mieszkańców cieszył się zorganizowany przeze mnie z pomocą Przewodniczącego Rady Sołeckiej oraz pań z Koła Gospodyń Wiejskich „Wyględne Dziewczyny Plus” imprezy pod nazwą Polsko-Mołdawski Piknik. Był on okazją do przedstawienia mieszkańcom Gminy historii i kultury Mołdawii oraz jej kuchni, w tym kuchni polskiej, w czym uczestniczyły panie z Koła Gospodyń Wiejskich i z firmy Zepter. Kolejnym krokiem będzie możliwe rozszerzenie współpracy naszej Gminy na płaszczyźnie regionalnej z wybraną gminą mołdawską, nad czym ostatnio intensywnie pracuję.
Zgłoszenie mojej kandydatury do Konkursu na Sołtysa Roku jest dla mnie miłą niespodzianką. Chciałbym zatem podziękować za tą inicjatywę i liczę na głosy oddane na moją osobę pod linkiem:…”
żródło: https://polskatimes.pl/p/kandydat/andrzej-adamowicz%2C2156827/
Coś się kończy. Coś się zaczyna. Wszystkim mieszkańcom zaangażowanym w sprawy społeczne życzę zwyczajnie… Powodzenia